6 DNI STRUSIA

Rezyseria: Jaroslaw Zamojda.
Wystapili: Mariusz Frankowski, Wojciech Medynski, Patrycja Durska, Mateusz Debski, Adam Wojcik.

Tomek Strusinski, zwany przez koleg ow "Strusiem" (Mariusz Frankowski-Montgomery) ma wszystko: jest prawnikiem w jednej z najwiekszych kancelarii prawnych w Warszawie, jezdzi drogim samochodem, sypia z "blondynkami o perlowych wlosach" (piosenka zespolu "Omega" jest muzycznym leitmotif'em filmu), jest przystojny, opalony, dobrze zbudowany. Ma wprawdzie tylko 172 cm wzrostu - ale to, jak do tej pory nie jest jego problemem.

Wszystko jest wyjatkowo proste i osiagalne do momentu, kiedy w jego kancelarii nie zjawa sie Justyna - urocza, delikatna dziewczyna z aparatem fotograficznym w rece. Przyszla wraz z ojcem, prezesem bankrutujacej fabryki azbestu. Zaklady sa sponsorem druzyny koszykarskiej "Azbesty Pomorze", ktorej takze ostatnio nie najlepiej sie powodzi.

Strus, ktory specjalizuje sie w likwidacji malo intratnych spolek, doradza jak najszybsze pozbycie sie druzyny. Podchodzi do sprawy czysto racjonalnie, nie starajac sie zrozumiec emocji jakie moze budzic ten sport.

Podejmuje rozmowe w obronie klubu koszykowki z szefowa kancelarii, ktora z kolei widzac ludzkie - czyli niepozadane w tej branzy - emocje, pojawiajace sie u swojego pracownika, natychmiast znajduje pretekst aby go zwolnic.

Zycie Strusia ulega radykalnej zmianie: nie ma pracy, nie zdobyl serca Justyny, nie ma juz mozliwosci uratowania klubu. W tej kryzysowej sytuacji pojawia sie Doktor Dewilski - wlasciciel tajemniczego Instytutu Fizjologii Stosowanej.

Dewilski proponuje Strusiowi interes nie do odrzucenia. Posiada mianowicie preparat wplywajacy na poprawe koordynacji pomiedzy mozgiem, a rekoma, co w praktyce poprawia celnosc rzutow, na przyklad do kosza. Jeden maly zastrzyk i sens sportu, ciezkiej pracy, rywalizacji i poswiecen traci zasadnosc. Majac swiadomosc amoralnosci propozycji, Strus postanawia "podpisac kontrakt" - nie zdajac sobie sprawy, ze rownoczesnie zaprzedaje dusze diablu...

W ciagu paru dni zycie Strusia prawie zamienia sie w bajke. Prawie ... gdyz Strus nie zrozumial dokladnie podpisanego kontraktu. Produkcja przez jego mozg feromonow B (czytaj: milosc, sentymenty, zakochanie) powoduje efekt uboczny...

"6 dni Strusia" to romantyczna komedia spelniajaca wszystkie wymogi tego gatunku. Mamy pozytywnego bohatera - Tomka Strusinskiego, ktory zbladzil, by na koniec odnalezc wlasciwa droge i czarny charakter - Doktora Dewilskiego, ktorego idealy zyciowe w romantycznej komedii musza ulec porazce. Mamy swietne dialogi pelne ironii i czarnego humoru, w tle rewelacyjna muzyke, a wszystko to oplata sprytnie przemyslana intryga.