Młody muzykolog Stefan otrzymuje we śnie tajemniczy przekaz i uświadamia sobie, że powinien natychmiast skontaktować się ze skandynawskim kompozytorem Henrykiem Kezdi. Henryk nie tworzy już od czterdziestu lat, jest schorowanym i kapryśnym alkoholikiem. Obecność Stefana pozwala mu na krótko odzyskać zdrowie i talent. Henryk komponuje wspaniałą symfonię. Zanussi wykorzystuje w filmie mit Fausta - cudowne odzyskanie młodości przez starca. Tym razem cudowne odmłodzenie odbywa się za sprawą niewinnego chłopca, a nie diabła. Film przepojony mistycyzmem zadaje pytania na które trudno znaleźć odpowiedzi. Czy dar tworzenia dzieł ważnych dla pokolen może iść w parze ze złym charakterem? A może naszymi sprawami na ziemi rządzi w dużym stopniu tajemniczy los, czy opatrznosc, ktora nakazuje nam realizowac cele poza naszymi swiadomymi wyborami? Czy amoralny człowiek mozż być wspaniałym artystą, naczyniem, które Bog wypełnia swoją boską treścią? Film z doskonałą rolą Max von Sydowa grającego Henryka. Na uwagę zasługuje piękna muzyka Wojciecha Kilara.